Musisz się zalogować, aby korzystać z mini-chatu.
GKS SHR Róża Wojcieszyce
ul.Sportowa 2, Wojcieszyce
66-415 Kłodawa
Bank GBS Gorzów Wlkp.
68 8363 0004 0059 4033 2000 0002
NIP: 599-26-96-650
0 | ||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||
|
dzisiaj: 195, wczoraj: 158
ogółem: 1 838 663
statystyki szczegółowe
W rozegranym dzisiaj meczu SHR zremisował z Orłem II Międzyrzecz 1-1 (1-0). Jedyną bramkę dla naszej drużyny strzelił Daniel Tabaka po asyście Łukasza Burzawy.
Jest już relacja ze spotkania.
STATYSTYKI MECZU
SHR | Orzeł II | |
Strzały | 4 | 6 |
Strzały celne | 2 | 3 |
Strzały niecelne | 2 | 3 |
Żółte kartki | 1 (D. Tabaka) | 2 |
Czerwone kartki | 0 | 0 |
Spalone | 3 | 3 |
Faule popełnione | 14 | 11 |
Rzuty rożne | 1 | 8 |
Nasza jedenastka przystąpiła do meczu silnie osłabiona a brak szczególnie Zbyszka Rodaka i Pawła II Markiewicza był aż nadto widoczny. W dodatku w trakcie pierwszej połowy kontuzje odnowiły się dwóm naszym obrońcom. Najpierw M. Bartnicki musiał zejść z powodu bólu stawu skokowego a w przerwie w szatni został A. Kubas, któremu w 15 min. odnowiła się kontuzja mięśnia dwugłowego. Mimo tych niesprzyjających okoliczności przy odrobinie szczęścia mogliśmy wygrac ten mecz, niestety nie udało się tego dokonać a jak wynika z przebiegu drugiej połowy musimy się cieszyć z remisu bo w niej zawodnicy Orła zamknęli naszą drużynę przed własnym polem karnym i co chwilę próbowali zmienić wynik.
Mecz dobrze się rozpoczął dla SHR-u już w 9 min. doskonałe prostopadłe podanie ze środka pola od Łukasza Burzawy stawia Daniela Tabakę w doskonałej sytuacji. Wyskakując z zza pleców obrońców znajduje się sam na sam z bramkarzem gości. "Tabaś" ze stoickim spokojem strzałem z 15-go metra przenosi piłkę nad bramkarzem a ta wpada do bramki pod poprzeczkę. Jest 1-0. W odpowiedzi w 12 min. napastnik gości urwał się naszej obronie i wpadł z lewej strony w pole karne, lecz strzelając nieczysto trafił w piłkę i futbolówka przetoczyła się obok prawego słupka świątyni strzeżonej prze Mateusza Purola. W 16 min. wymiana kilku podań z pierwszej piłki w środku pola i Damian Pawłowski ponownie sprytnym podaniem wysyła w bój Daniela Tabakę. Tym razem z pojedynku oko w oko z golkiperem gości poległ. Jego strzał po dalszym słupku instynktownie broni bramkarz Orła. I to byłoby wszystko, co możnaby napisać o pierwszej połowie. Nasi zawodnicy nie stworzyli już żadnej sytuacji pod bramką przeciwnika a drużyna gości mimo, że się starała nie zagroziła w znaczący sposób naszej bramce. Jedynym efektem ich gry to kilka rzutów rożnych, w których to przewaga wzrostu zawodników była aż nadto widoczna, ale nasza ekipa jakoś wybrnęła z tych opresji.
Po zmianie stron SHR popełnia kardynalny błąd cofając się do obrony przed własne pole karne. Dobrze grający w pierwszej połowie Adam Frątczak nagle zgasł i był praktycznie niewidoczny. Pozostali środkowi pomocnicy nie byli w stanie (albo nie mieli siły) przeciwstawić się napędzającym się z minuty na minutę zawodnikom Orła a zmiany dokonane przez trenera nie wniosły nic do gry naszej drużyny. Już w 49 min. mogłoby być 1-1. Po rzucie rożnym i zamieszaniu w polu karnym zawodnik Orła oddaje niezbyt silny strzał z 14 metra a lecącą do pustej bramki piłkę wybija Jakub Jasiński. To było pierwsze ostrzeżenie dla naszej drużyny. Ale SHR-owcy mimo, że grali z wiatrem nie potrafili przekroczyć z piłką linii środkowej boiska. W kolejnych minutach ataki gości kasuje grający jako stoper Marcin Rutkowski. W 60 min. sędzia nie zauważył zagrania ręką w polu karnym obrońcy z Międzyrzecza a kilka chwil później po długim podaniu z linii obrony do Daniela Tabaki na granicy pola karnego rękami łapie piłkę bramkarz Orła lecz i tym razem w dyskusyjnej sytuacji sędzia główny podejmuje decyzję korzystną dla przyjezdnych mimo, że nasz napastnik ostro protestował gdyż twierdził, że interwencja była za polem karnym. W 66 min. doskonałą i jedyną w drugiej połowie okazję do podwyższenia prowadzenia marnuje D. Tabaka. Po fatalnym zagraniu głową do własnego bramkarza stopera Orła Daniel przechwytuje piłkę lecz piłka po jego strzale odbija się od poprzeczki i wychodzi poza linię końcową boiska. W 73 min. silny strzał zza pola karnego doskonale broni "Roman". W 86 min. sędzia odgwizduje rzut wolny po niepotrzebnym faulu przed polem karnym (wcześniej zawodnik gości minął jak tyczki bojących się interweniować bardziej zdecydowanie naszych zawodników). Niestety mocny strzał w światło bramki wystarczył. Przy próbie obrony Mateusz Purol wybija piłkę przed siebie a tam już było trzech (!) zawodników Orła a ani jednego naszego zawodnika i jeden z nich z najbliższej odległości umieszcza piłkę w siatce nad rozpaczliwie interweniującym Mateuszem. Jest 1-1. W ostatnich minutach meczu napastnik gości miał jeszcze "piłkę meczową" , który po błędzie Marcina Soszki znalazł się w dobrej sytuacji lecz jego strzał z 14 metra przelatuje obok lewego słupka. Chwilę później arbiter zakończył pojedynek.
Szkoda straconych dwóch punktów, leczjak wynika z przebiegu drugiej połowy powinniśmy się cieszyć z wywalczonego punktu. Miejmy nadzieję, że kolejny mecz z Odrą Górzyca, który rozegramy już za tydzień będzie lepszy w naszym wykonaniu. Do poprawienia jest bardzo wiele....
jest bardzo wiele tylko mam jedno pytanie czemu trener nie dal z ławki rezerwowych kogos walecznego tylko juniorków ?
a kto mial grac????? walecznosc Wasyla skonczyla sie dawno temu i to juz nie prawda. byl jeszcze jacek szmid ale to napastnik a nie obronca. zostaje karol leszczyk on jest waleczny ale trener postawil na....juz wiecie o kogo chodzi
Przykro mi Artur ,ale nie mam tak żelaznej kondycji jak Ty :(!
Chłopy, bo wieta jest taka sprawa, muszę zamienić korasy umbro 43 na 44, gdyż, ponieważ, dlatego że .. itd .. kupiłem za małe, wydawały się good, pośmigałem w nich po orliku i jednak nie są już takie pikabello, ma ktoś może na zamianę ? bo w halówkach zaraz nie będzie za fajnie, jak trawa się zazieleni ...
pierwsze- facet co Ty masz do wasyla?facet z kontuzja wychodzi na boisko ryzykujac zdrowie dla druzyny wiec nie mow ze skonczyla mu sie walecznosc!!!
drugie-nie oczekujmy od mlodych chlopakow cudow!!!oni dopiero ucza gry w seniorach,to byly ich pierwsze ligowe minuty,a przeciez weszli(troche za pozno) w najtrudniejszym momencie meczu!!!starali sie i to mi wystarczy.jeszcze bedziecie ich nie raz wychwala na stronce(oczywiscie jesli bedziecie OBIEKTYWNI a nie ZAZDROSNI).
Powinnismy raczej sie zastanowic jak to mozliwe ze w 45min zabraklo sily naszej druzynie?!jestesmy po okresie przygotowawczym a na rece jednej reki mozna policzyc zawodnikow ktorzy sa przygotowani do sezonu ktory dopiero rusza
Adaś, moim zamiarem było zwrócenie uwagi, że naprawde dobrze zagrałeś w pierwszej połowie, przede wszystkim agresywnie w odbiorze, Szkoda tylko, że zabrakło mocy, aby zagrać drugą taką samą połówkę...
Poza tym, to miałem faktycznie "żelazną kondycję" stojąc za barierką i momentami wręcz "gryząc ją " ze złości, że nie mogę pomóc. Mam nadzieję, że "doktor Magik" postawi mnie na nogi w tym tygodniu i już będzie tylko lepiej z naszą grą i wynikami.
Należy zauważyc jedną rzecz. Orzeł II to od rundy wiosennej jest drużyna juniorów (rocznik 1994) wsparta 3 starszymi graczami. Wszędzie idą oszczędności....
3 celne strzały Przytocznej i 4 bramki ? głowa do góry to dopiero początek rundy , wszystko jest do odrobienia
Wtorek 18:30
boisko w Wojcieszycach
Czwartek 18:30
boisko w Wojcieszycach
Najbliższa kolejka 27 |
SHR Wojcieszyce | 0:1 | Pogoń Krzeszyce |
2015-06-14, 18:00:00 |
||
relacja » |
Ostatnia kolejka 26 | |||
| |||
| |||
| |||
| |||
| |||
| |||
|