GKS SHR Wojcieszyce - strona oficjalna

Strona klubowa

Logowanie

Mini-Chat

Musisz się zalogować, aby korzystać z mini-chatu.

Konto bankowe

GKS SHR Róża Wojcieszyce
ul.Sportowa 2, Wojcieszyce
66-415 Kłodawa
Bank GBS Gorzów Wlkp.
68 8363 0004 0059 4033 2000 0002

NIP: 599-26-96-650
 

Statystyki drużyny

Statystyki

Brak użytkowników
zalogowanych i 5 gości

dzisiaj: 194, wczoraj: 250
ogółem: 1 838 912

statystyki szczegółowe

Aktualności

Wrócilismy z dalekiej podróży.

  • autor: arcik, 2011-11-11 18:57

 W rozegranym dzisiaj meczu w końcu pokazaliśmy, że jesteśmy drużyną, która w trudnych momentach potrafi się wziąć do pracy i pokazać charakter. Mimo, że Toroma prowadziła po 7 minutach 2-0 SHR zdołał rozstrzygnąć mecz na swoją korzyść wygrywając ostatecznie w stosunku 2-4 (2-2). Bramki strzelali: Ł. Burzawa (z karnego), D. Pawłowski i P. Białasek (2). Trzema asystami popisał się niesamowity w dzisiejszym dniu Zbyszek Rodak.

Jest już relacja ze spotkania.

   Już przed meczem okazało się, że z powodu problemów ze zdrowiem nie będziemy mogli skorzystać z naszego najlepszego strzelca, Daniela Tabaki oraz Łukasza Duszyńskiego (Daniel i Łukasz wracajcie szybko do zdrowia, bo czeka Was ...zakończenie rundy:). Do tego grona doszli jeszcze zawieszeni za kartki Marcin Rutkowski i Paweł II Markiewicz, czyli czterech zawodników z pierwszego składu naszej drużyny. Mimo tych kłopotów kadrowych ci zawodnicy, którzy wyszli na boisko w Torzymiu pokazali niesamowity charakter i niemałe umiejętności. Po fatalnym początku spotkania, gdy już po siedmiu minutach przegrywaliśmy 2-0 nasz zespół potrafił się podnieść i czterokrotnie pokonać bramkarza rywali odnosząc pewne zwycięstwo w bardzo istotnym dla obu drużyn meczu. Co ciekawe od 20 minuty meczu nasza gra wyglądała naprawdę dobrze i mogła się podobać obserwatorom tego spotkania, zarówno tym, którzy przyjechali kibicować SHR-owi ale także osobom związanym z Toromą (osobiście odebrałem gratulacje).

   Mecz rozpoczął się fatalnie. Już w 30 sek. meczu Robert Soszka niefortunnie zgrywa piłkę głową w kierunku Roberta Wasilewskiego, którego wyprzedził nieupilnowany przez Artura Kubasa napastnik Toromy i wpadł z piłką w pole karne. Pewnym płaskim strzałem po długim rogu nie daje żadnych szans Mateuszowi Purolowi i wyprowadza gospodarzy na prowadzenie 1-0. SHR wyraźnie zaskoczony takim obrotem sprawy próbuje odpowiedzieć, ale drużyna z Torzymia podbudowana szybkim strzeleniem bramki gra bardzo agresywnie w środku pola i wyraźnie utrudnia rozegranie piłki przez naszą drużynę. W 7 min. prawą stroną boiska przedziera się zawodnik gospodarzy, minął Marcina Soszkę i biegnąc wzdłuż linii końcowej próbował minąć rzucającego się jemu pod nogi "Romana". Niestety nasz golkiper niefortunnie interweniował co wykorzystał zawodnik Toromy. Po nadepnięciu Mateusza na rękę pięknie przewrócił się w polu karnym a sędzia prowadzący spotkanie wskazał na "wapno". Niestety "Roman" nie wyczuł intencji strzelca i rzucił się w swój lewy róg a piłka wpadła do siatki z prawej strony. Jest 2-0 dla Toromy. Nasi zawodnicy byli już lekko podłamani, bo czy można zacząć gorzej mecz. Okazało się, że to jeszcze nie wszystko. Chwilę po tym golu kolejny błąd Roberta Wasilewskiego, który zbyt lekko próbował zagrać piłkę do Kuby Jasińskiego. Zagrał tak źle, że piłka trafiła pod nogi napastnika Toromy, który stanął oko w oko z Mateuszem Purolem. Tym razem szczęście nam dopisało. Zawodnik gospodarzy uderzył minimalnie obok lewego słupka. To był ostatni błąd popełniony w tym meczu przez naszą linię obrony. Po tej sytuacji rozpoczął się koncert naszego zespołu a głównym dowodzącym był Zbyszek Rodak. W 25 min. nasi przeciwnicy jakby opadli z sił a SHR dopiero się napędził. W 27 min. rzut rożny z lewej strony boiska wykonywał Adam Frątczak. Piłkę w okolicy piątego metra próbował przyjąć obrońca Toromy. Zrobił to na tyle niefartownie, że futbolówka odbiła mu się najpierw od uda a potem od ręki. Sytuacja miała miejsce tuż obok sędziego głównego, który nie miał wątpliwości i odgwizdał "jedenastkę". Do piłki podszedł powracający do drużyny op zagranicznym pobycie Łukasz Burzawa i pewnym strzałem zdobywa kontaktową bramkę. Jest 2-1. Nasza jedenastka złapała wiatr w żagle i starała się szybko doprowadzić do wyrównania. Aktywni w ofensywie byli obaj boczni obrońcy, Marcin Soszka i Kuba Jasiński, którzy mając asekurację chętnie się włączali do akcji oskrzydlających stwarzają przewagę na atakowanej przez siebie stronie. Pozostali zawodnicy będący na boisku także dawali z siebie wszystko a atmosfera wsparcia udzieliła się wszystkim. Jeśli pojawił się jakiś błąd to drugi zawodnik szybko wspierał kolegę i starał się go naprawić. W 34 min. po prostopadłym zagraniu Łukasza Burzawy w sytuacji sam na sam z bramkarzem gospodarzy znalazł się Zbyszek Rodak, niestety tym razem nie udało się pokonać golkipera Toromy. Piłka tuż przed próbą lobowania bramkarza skoczyła "Zibiemu" na nierówności boiska i oddany strzał był niecelny. Jednak to co Zbyszek Zrobił w 40 min. wzbudziło podziw i uznanie wśród wszystkich obserwatorów meczu. Szukając gry cofnął się w okolicę linii środkowej boiska. Tam otrzymał podanie od Pawła Białaska i rozpędzał się. Zawodnicy Toromy nie widząc innej możliwości trzykrotnie próbowali powstrzymać Zbyszka faulem ale im to się nie udało. Zbychu dobiegł do narożnika pola karnego i dograł idealną piłkę na 14 metr do Damiana Pawłowskiego, który pewnym strzałem pokonał bramkarza Toromy. Jest już 2-2 a co najważniejsze gra naszej drużyny wygląda naprawdę dobrze i kolejne bramki wydają się tylko kwestią czasu.

   Po zmianie stron nasza drużyna nadal atakowała bramkę gospodarzy ale grała też czujnie w obronie skutecznie niwelując zagrożenia powstające w okolicy naszego pola karnego. W 48 min. w okolicy 30 metra faulowany jest Zbyszek Rodak. Do rzutu wolnego podchodzi Łukasz Burzawa, ale jego strzał jest niecelny. Chwilę później akcję z prawej strony zainicjował Robert Soszka, zagrał do Damiana Pawłowskiego, ale jego niezbyt silny strzał mija prawy słupek. W 53 min. po zespołowej akcji Zbyszek Rodak próbuje zagrać w uliczkę do wybiegającego na czystą pozycję Damiana Pawłowskiego, lecz to podanie przechwytują obrońcy gospodarzy. W 57 min. w sytuacji sam na sam z bramkarzem swojego poprzedniego kluby znajduje się Robert Soszka, niestety jego strzał nie trafia w bramkę. W 62 min. kolejny faul przed polem karnym rywali. Znów faulowany jest Zbyszek Rodak, który postanowił sam oddać strzał z około 20 metrów. Niestety i tym razem piłka przechodzi minimalnie nad poprzeczką. W 66 min. po piłkę na własną połowę wrócił się Zbyszek Rodak i natychmiastowym prostopadłym podaniem uruchomił Pawła Białaska. Nasz grający trener wpadł z piłką w pole karne i pokonał bramkarza rywali płaskim strzałem po długim rogu. Jest 2-3. Ale SHR nie zadowala się tym wynikiem i dalej atakuje. Kolejny raz w doskonałej sytuacji znalazł się Robert Soszka, którego strzał jakimś cudem broni bramkarz. W 72 min. znów bardzo dobrym podaniem popisał się Zbyszek Rodak. Tym razem będąc na 35 metrze przed bramką rywala wypatrzył zupełnie niepilnowanego przez obrońców Pawła Białaska, który bliźniaczym strzałem pokonał golkipera Toromy podwyższając prowadzenie naszej ekipy. Jest 2-4. Do końca meczu nasza drużyna grała uważnie w defensywie a jak miała okazję, to starała się kontratakować. Stworzyliśmy jeszcze kilka sytuacji z których mogły paść bramki, ale nie udało się kolejny raz trafić do siatki. Ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 2-4 i to nasza ekipa w ostatnim meczu rundy mogła zaprezentować swój taniec radości. Po długiej serii bez zwycięstwa i bardzo słabym początku meczu nic nie wskazywało na to, że zdobędziemy w Torzymiu trzy punkty, ale zwycięstwo w takim stylu przyniosło jeszcze większą satysfakcję wszystkim zawodnikom i osobom, które pojawiły się na meczu i kibicowali SHR-owi. Jeszcze jedna konkluzja: szkoda, że dopiero w piętnastym meczy mogliśmy pokazać, że SHR to prawdziwa drużyna, w której każdy sobie pomaga i się wspiera a nie zlepek 11 graczy w koszulkach z napisem SHR Wojcieszyce na plecach. Mam nadzieję, że taka postawa będzie często widywana w meczach rundy rewanżowej.


  • Komentarzy [12]
  • czytano: [1033]
 

autor: ~anonim 2011-11-12 00:13:10

avatar Bez tabaki i od razu wynik lepszy


autor: ~tabaś 2011-11-12 14:37:45

avatar w pierwszych 14 meczach tez byly slabe wyniki ?bo przeciez w nich gralem?! masz mi cos do zarzucenia?przedstaw sie,wypowiedz i wtedy mysle ze przyjme do wiadomosci te slowa:Pbo teraz to pfffff :D


autor: ~tabaś 2011-11-12 14:43:38

avatar
a co do wyniku to ......BRAWO CHLOPAKI !!!!!NIESTETY NIE MIALEM OKAZJI NAWET OBEJZEC MECZU:( FAJNIE ZE UDALO SIE PODNIESC I ODROBIC STRATY A NAWET WYGRAC.JESZCZE RAZ BRAWO.


autor: ~Muniek 2011-11-13 14:17:37

avatar W końcu zamkneliście ryje tym "anonimom-krytykom". Brawo.


autor: ~anonim 2011-11-13 15:29:43

avatar tabaka ktos cie chce wkurzyć (edytowane przez admina - niecenzuralne słowo) a dajesz sie w to wciagac,


autor: ~anonim 2011-11-13 20:03:49

avatar słyszałem że wszystkie statystyki dla SHR liczy Castrol główny sponsor imprez organizowanych przez ten klub:D


autor: ~anonim 2011-11-14 00:41:46

avatar Tabaś Dno nie jest tak dobry jak nam sie wydaje.


autor: ~WKS 2011-11-15 08:36:07

avatar odwalcie się od Tabasia dzięki temu że jest w tym zespole SHR zrobił awans i w tej rundzie zdobył tyle punktów. Bez niego zespół był by ostatni taka jest prawda. Pozdro Daniel :)


autor: ~LZS LIP TRANS 2011-11-17 10:35:51

avatar Tabak to swietny zawodnik pokazal to strzelając mase bramke w tej rundzie.A Wy jako beniaminek zajmujecie przyzwoite miejsce a tu widze internetowi napinacze sieja ferment.Powodzenia...


autor: ~anonim 2011-11-17 19:51:49

avatar Właśnie , na początku go kochaliście a teraz co!? Powodzenia Daniel .


autor: ~anonim 2011-11-20 20:11:25

avatar a nie ktore wypowiedzi ze str kolegow z druzyny...ehh..


autor: ~rrrrrssss 2011-11-21 18:00:41

avatar daniel zawsze bedzie potrzebny w druzynie i nie wazne czy jest w formie czy nie wiosna jest nasza S H R


Dodaj swój komentarz

Autor: Treść:pozostało znaków:

Trening

Wtorek 18:30

boisko w Wojcieszycach

Czwartek 18:30

boisko w Wojcieszycach

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Reklama

Najbliższe spotkanie

W najbliższym czasie zespół nie rozgrywa żadnego spotkania.

Najbliższa kolejka

Najbliższa kolejka 27

Ostatnie spotkanie

SHR WojcieszycePogoń Krzeszyce
SHR Wojcieszyce 0:1 Pogoń Krzeszyce
2015-06-14, 18:00:00
    relacja »

Wyniki

Ostatnia kolejka 26
Zjednoczeni Jeniniec KS Nowiny Wielkie
Kłos Małyszyn Róża Różanki
Błękitni Lubno 3:5 Polonia Słubice
Warta Jeżyki 3:0 Spartan Sosny
Iskra Gorzów Orzeł Trzcinna
Zew Dąbroszyn SHR Wojcieszyce
Pogoń Krzeszyce Tor - Bud Baczyna

Losowa galeria

19 Kolejka. SHR-Błękitni (2012.04.01)
Ładowanie...